Zombie wracający do życia czyli nastolatki po nauczaniu zdalnym

Nie wiem jak Twoje dziecko, ale wielu młodych ludzi po tym długim okresie nauczania online przypomina blade zombie, z których ekrany wyciągnęły całą chęć życia i energię. Wielu z nich w końcu od 8 do 15tej siedziało zanurzonych całkowicie w filmikach na YT (jednocześnie, żeby nie było, podłączonych na wszelki wypadek pod classrooma). Od 15 ewentualnie odrabiali lekcje przed tym samym ekranem lub do wieczora grali w gry na konsoli („nie mogę nawet wyjść z kumplami, coś przecież muszę mieć od życia”). W łóżku przed snem (lub zamiast) jeszcze skrolowali social media na smartfonie.
Jak wesprzeć ich powrót do życia? Dla części rodziców, których dzieci już bardzo mocno ugrzęzły w wirtualnym świecie i potrzebują silniejszej kontroli z zewnątrz, to wymarzony moment na odebranie dostępu do sprzętu (wcześniej nie można było, bo lekcje). Dzieci części z nas jednak na szczęście nie wymagają aż tak drastycznych środków, by przywrócić ich do życia w realu i pomóc im wyjść z apatii.
CO widzę, że SIĘ SPRAWDZA?
WSPÓLNY AKTYWNY CZAS Z BEZPOŚREDNIM KONTAKTEM Z INNYMI LUDŹMI – wszystko co powoduje, że patrzymy na siebie, widzimy bezpośredni wpływ tego co mówimy, robimy na drugą osobę, co zachęca do zgrania się z drugim człowiekiem, dostrojenia się do innych, wspólny śmiech, śpiew, gry;
kreatywne złożone projekty (np. robimy własną grę planszową, film), wysiłek fizyczny, kontakt z naturą- powyższe elementy można też wspaniale ze sobą łączyć 😊
Można wybrać z tego coś małego, na co masz ochotę, nie liczy się ilość działań a wspólne bycie. „Gdy czasy są trudne, poruszaj się do przodu małymi krokami”
Czasem jak pisze Daniel Siegel ( autor „Burzy w mózgu nastolatka”) najważniejsze co można zrobić, co okazuje się dla młodego człowieka największym wsparciem to… OBECNOŚĆ, nasza dostępność fizyczna i psychiczna, uważność, pokazywanie że jestem, że widzę go i słyszę, znajduję czas, jeśli chce rozmawiać lub się przytulić
„Widzę że jest ci smutno, kiedy będziesz gotowa rozmawiać, jestem tu. Mogę posiedzieć z Tobą (w ciszy)?”
Teraz w długi weekend jeśli macie czas i siły można zaproponować rodzinie jakiś DZIEŃ WYZWANIE dla wszystkich(!)
np. dzień detoksu od smartfona, tabletu, laptopa, telewizora i wszelkich innych ekranów, a za to z kalamburami, grami planszowymi itp.,
lub dzień wyzwanie spędzony cały na dworze – z rowerami/rolkami, z torem przeszkód który rodzice ustawiają dla dzieci a potem dzieci dla rodziców, a może wolicie np. wspólne budowanie szałasu w lesie,
lub wyzwanie- wycieczka całodzienna, w trakcie której nie wydamy ani złotówki- np. rowerowa z ogniskiem i prowiantem z tego co znajdziemy w lodówce i podchodami na miejscu
czasem ciekawe okazują się podsumowania takich dni – co było trudne, co było zaskakujące, co mi się podobało
i ostrzeżenie (!) u nas jakiś czas temu dzień bez elektroniki najbardziej frustrujący okazał się dla … mnie samej😉
Czy u Twojego dziecka też widziałaś spadek motywacji, apatię? A może to z Ciebie pandemia wyssała energię? Co się u Was sprawdza?
dobrego tygodnia
Paulina